Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
2C-P - opinie, działanie, opis
#1
2C-P - opinie, działanie, opis

2C-P – organiczny związek chemiczny z grupy fenyloetyloamin. Jest to syntetyczny psychodelik zbliżony pod względem dawkowania i efektów do 2C-E, lecz działający dłużej i intensywniej oddziałujący na wrażenia wizualne.

Wygląd

pod postacią proszku bądź gotowego roztworu.

Jak przechowywać 2-CP?

Tam gdzie nikt oprócz nas nie będzie miał dostępu. Jakieś suche i ciemne pomieszczenie [Obrazek: wink.gif]

Działanie:

Działanie bardzo podobne do 2C-E. Różni się tym, że reaguje w mniejszych dawkach i działa dłużej. Wywołuje OEVy i CEVy, zniekształcenie dźwięków oraz duże zachwianie percepcji.

*U każdego mogą wystąpić inne efekty dlatego nie należy sugerować się tym wpisem*

Dawkowanie:

Pierwszy raz - 10mg (gdy efekty będą niezadowalające dawkę należy zwiększać kolejnym razem maksymalnie o 1mg!)

2C-P bardzo długo się ładuje dlatego nienależy dorzuać przed upływem 4 do 5h! Dorzutki w granicach 1 - 1,5mg

Działanie (wikipedia):

W wypadku spożycia tej substancji przez człowieka, po ok. 1-3 godzinach zaczynają się pojawiać efekty podobne do LSD i nieustannie nasilają się jescze przez 2-3 godziny, po czym następuje peak, czyli najmocniejszy moment działania substancji. W wypadku dawek wyższych niż te, opisane przez Alexandra Shulgina (twórcę książek TiHKaL i PIHKaL w których opisuje powstanie i efekty tej i innych substancji) czyli 6-10mg, może nastąpić przytłoczenie, natłok myśli, osoba pod wpływem 2c-p doznaje bardzo szybkiego przelotu dużej ilości rozmaitych przemyśleń z których niektóre mogą być przygnębiające, lub wyciągające na wierzch złe wspomnienia (jest to tzw. Bad_Trip), takie zjawkiska występują przeważnie gdy osoba doświadczająca, przeżyła w ostatnim okresie coś przykrego (setting) lub miała zły nastrój przed przyjęciem (set) tej fenyloetyloaminy. - Efekty są ściśle zależne od nastawienia i przeżyć z przeszłości (tzw. set and setting), jednak zazwyczaj po spożyciu środka w ilości 6–10 mg występujące efekty to rozjaśnienie i wyrazistość barw, stymulacja, euforia, słowotok, poczucie zwolnienia czasu, dezorientacja, halucynacje (także tzw. closed-eye visualizations).
Odpowiedz
#2
Miałem bardzo miłą i pamiętliwą okazję spróbować 2C-P. Nie mam porównania do innych z rodziny 2C ale -P moge każdemu polecić. Naprawde bardzo, bardzo pozytywny rc, zostały dobre wspomnienia, zakwasy ze śmiechu, zero uczucia "zejścia". Bodyload da się przeżyć, trwa troche jednak, wg. mnie i moich kompanów bdf ma mocniejszego bodyloada, więc z 2C-P nie jest tak źle. A co do odlewania się, w przeciwieństwie do kapo, nie było żadnych problemów z odlewaniem sie. Bez muzyki od śmiechu powstrzymać się nie da, z muzyką wizuali opanować się nie da..
Odpowiedz
#3
Substancja: 2C-P (2,5-dimethoxy-4-(n)-propylfenetylamina)
Dawka: 10 mg oral / roztwor
Wiek: 19 lat
Doswiadczenie: w psychodelikach : LSD , bromo-dragonFLY(S i R) , DOC , DOI , 2C-T-21 , 2C-E , 2C-B-FLY , 4-AcO-DMT , 4-HO-MET , 4-HO-MiPT , AMT , DPT , grzyby
S&S : Ja i 2 moich qmpli wszyscy nastawieni na mocny trip , miejsce : wolne mieszkanie u jednego z naszego qmpli , plener

100 mg substancji rozpuszczono w 10 ml spiytusu , nastepnie nabrano do strzykawki po 1 ml na 1 osobe.
Dawka wydawala sie w sam raz optymalna na mocna podroz (dawkowanie to 6-10mg)
W Pihkalu Shulgin pisze ze substancja wchodzi 3-5 h w praktyce 1-3 h.

O godzinie 17 spozylismy roztwor 10 mg w alkoholu.

17:30 Zaczyna sie bodyload u mnie wystapily lekkie mdlosci , drzenie miesni i zmiany temperatury i typowe fenetylaminowe uniesienie.
jeden z kolegow mial bardzo tragicznie caly sie trzasl , wymiotowal , i nie mogl sie ruszyc . Skarzyl sie ze juz mu zaczyna wchodzic

18:00 Pojawiaja sie pierwsze efekty Na scianie zaczynaja sie tworzyc rozne wzory od kolek po kreseczki wszystko budzi sie do zycia . .

18:30-20:00 Wszystko nabiera na sile . Sciana ktora wczesniej byla biala zaczyna sie mienic kolorami od zoltego po czerwonego . Wizuale rosna w zastraszajacym tempie zaczynaja sie tworzyc dziwne tekstury podobne do tych na LSD wszystko sie wtapia w otoczenie : przedmioty ludzie .Twarze ludzie straszine sie wykrzywiaja i zmieniaja . Nie jestem w stanie spojrzec gdzies dluzej w jedno miejsce poniewaz wszystko sie rozplywa , wizuale wypelniaja caly pokoj . Odbior muzyki jest taki sam jak po 2C-E Piekna synestezja Czujesz jak kazdy dzwiek przechodzi po twoim ciele , kazdy dzwiek generuje inny kolor . Lezymy tak z pol h sluchajac muzyki . Mielismy wyjsc na dwor lecz niestety padal deszcz wiec postanowilismy przeczekac
Pozniej kolega zawolal mnie zebym zszedl na dol poogladac TV .
Niestety to nie psychodelik do takich rzeczy w takiej dawce naprawde ciezko skoncentrowac sie na czymkolwiek zamiast tv urzekl mnie pokoj mojego kolegi . Kolory z ekranu rozlewaja sie po calym mieszkaniu . Krople deszczu ktore byly na szybie ukladaly sie w skomplikowane wzory , widzialem jak woda na zewnatrz paruje i przedostaje sie do mieszkania ( mozliwe ze mi sie wydawalo :Rosliny rozchodzily sie po calym mieszkaniu. Substancje polecam brac w ciemnych miejscach wtedy wizuale sa naprawde rewelacyjne

20:00 - 23:00
Przyjezdza do nas jeszcze jeden qmpel Okazuje sie ze jest on samochodem.
jedziemy w jakies pola. Swiat na 2C-P jest naprawde piekny duzo kolorow , wszystko jest puszyste od nieba , drzewa po trawke . Cala ulica pieknie blyszczy sie i mieni po deszczu.
Chce mi sie lac ide w jakas kepe zalatwic potrzebe lecz niestety zawiodlem sie 2C-P to jedyny psychodelik po ktorym mialem problem z zalatwieniem porzeby Smile
Patrze sie na trawe ta zaczyna wyrastac i przybiera gigantyczne rozmiary.Wsiadamy w samochod jedziemy do Biedronki kupic wody mineralnej
Wchodzimy do sklepu lecz tak szybko jak weszlismy wyszlismy stamtad to nie jest psychodelik do kontaktu z ludzmi . Euforia naprawde jest ogromna nie da sie zachowac powagi co chwile ktos wybucha smiechem . Musielismy wyslac trzezwego kolege zeby nam kupil wode.
Jedziemy dalej Nastepnym punktem byla pobliska gorka z ktorej bylo widac cala panorame miasta .Calkowite zadupie nic swiatel . Horyzont po ciemnej stronie zmienia kolory . Niebo zlewa sie z otoczeniem Ciezko odroznic co bylo czym , raz widze morze innym razem trawa przybiera ludzkie ksztalty
Odjezdzamy z miejscowki postanawiamy jechac do niedalekiej wsi ( las , rzeczka czyli wsyzstko co najlepsze) wychodzimy na spacer . Wchodzimy w las niestety jeden qmpel decyduje sie zostac w samochodzie ( ten co mial okropny bodyload ) gdyz stwierdza ze ma za mocno i ledwo co ogarnia
Patrze sie na korony drzew a tam wizuale dokladnie takie same jak po LSD ( "witraze" mozaiki czy jak to kto tam nazywa ) Po malym spacerze postanawiamy wracac do domu (pogoda nam nie pozwolila zostac dluzej a qmpel co mial samochod musial wracac do domu )

24:00 - 4.00
Wracamy do domu . Niestety wieczor zepsul nam jeden ze znajomych ktory przyszedl najebany i zaczal gadke zebysmy mu dawli jakies kwasy ze on wpierdoli wszystko i ze ma na to wyjebane co mu sie stanie( nie ma to jak dore s&s ) Zwolal on tez swojego drugie qmpla tez ladnie najebany Troche z nimi pogadalem ciezka to byla rozmowa
Psychodelikow im nie dalismy dalismy za to im clonazepam dzieki temu mielismy spokoj do samego rana
Poszlismy do pokoju rodzicow kolegi . Bylo tam mega wielkie lozko a naprzeciwko lustra . Wzielismy ze soba glosniki i sluchalismy tak muzyki do jakies 4 rano ogladajac sie w lustrach i rozmawiajac o pierdolach Smile Zapomnialem dodac ze o polnocy poczulem sie normalnei tak jakby peak mi zszedl ale gdzie tam 2C-P jest taka substancja ze wydaje ci sie ze jest normalnie az nagle znow jebnie i wszystko zaczyna sie od poczatku Wszystko trwalo tak do 3 nad ranem. O godzinie 4-5 stiwerdzilem ze jestem bardzo zmeczony i chcialbym pojsc spac a nie chcialem wrzucac benzo , dodam ze qmpel ktory mial to nieogarniecie caly czas benzo dorzucal nad ranem dorzucil jeszcze z 4 mg clonazepamu i zasnal .Porozmawialem troche z qmplem i pozniej nie pamietam co bylo :>o godzinie 6 rano wydaje mi sie ze zapadlem w pol sen bo ocknalem sie o jakiejs 10 rano.
Efekty wizualne tego srodka dalo sie odczuc jeszcze do jakies 12 popoludniu.
Samopoczucie na drugi dzien : zero zmeczenia , swietny humor
2C-P wskakuje na 1 miejsce moich ulubionych psytchodelikow.
Dodam ze sam trip na 2C-P przypomina LSD i 2C-E w jednym
To by bylo na tyle
Jesli macie jakies zastrzezenia co do TR to piszcie smialo moze nastepnym razem wyskrobie cos lepszego.
Pozdrawiam
Odpowiedz